Szanowni Państwo, szanowny Panie Łukaszu
Ofertę Państwa wybrałam szukając pomysłu na wakacje syna w 2009 r. i po złych doświadczeniach z poprzedniej kolonii, gdzie dzieci po prostu bardzo sie nudziły, a młodzi nieodpowiedzialni wychowawcy bardziej zajęci byli sobą niż podopiecznymi. Ponadto warunki pobytu na tamtej kolonii także budziły niepokój, np. syn którego trzeba namawiać do jedzenia, tam jak wspominał po powrocie bywał po prostu głodny! Do tego, mimo że cały pobyt było słonecznie i gorąco, a jezioro z plażą znajdowało się ok. 500 m. od obozowiska, dzieci ani razu nie zostały zabrane i nie miały okazji się wykąpać! Tamta kolonia została mi polecona przez mamę kolegi syna, który spędzał tam już kilka razy wakacje i był jakoby zadowolony. Jak się okazało zadowolenie wynikało z samowoli, jaka panowała wśród dzieci i młodzieży. O samych bardzo nieciekawych warunkach pobytu przekonałam się dopiero, gdy pojechałam odebrać syna.
Planując następne wakacje, chcąc nie chcąc zdana byłam na samodzielne poszukiwania. Przejrzałam wiele stron internetowych, jednak dopiero informacja zamieszczona na stronie Akademii Wypoczynku wydała mi się wyczerpująca, brzmiała obiecująco i profesjonalnie. Oprócz atrakcyjnej, bogatej propozycji zajęć, obejmującej świetne formy spędzania czasu, bardzo spodobało mi się, że zamieszczony został przykładowy plan zajęć na obozie na każdy dzień. Galeria zdjęć zarówno z pobytu dzieci, a również możliwość podejrzenia na zdjęciach warunków, w jakich dzieciaki mieszkają, wzbudziły moje zaufanie, a w każdym razie dały wyobrażenie czego powinniśmy się na miejscu spodziewać. Również oferta cenowa nie odbiegała od innych (podobną cenę zapłaciłam za wyżej opisane nieudane kolonie syna w roku poprzednim). Jeżeli chodzi o formalno-finansową stronę to wszystko funkcjonuje bez zarzutu i świetną sprawą jest możliwość zarezerwowania kwaterunku z kolegami. Ostatecznie bardzo niechętny do wyjazdu syn spędził pierwsze kolonie w 2009 w Sominach. Udało mi sie namówić do wyjazdu także kilku rodziców kolegów syna i w efekcie chłopcy wyjechali wspólnie. Osobiście odwieźliśmy chłopców i wrażenie było naprawdę bardzo fajne. Fantastyczne położenie obozowiska w Sominach, nad pięknie zagospodarowanym jeziorem, w lesie, zakwaterowanie w domkach w naprawdę przyzwoitym standardzie, miła i wzbudzająca zaufanie kadra, wszystko to rokowało, że pobyt będzie udany. I rzeczywiście, syn, pełen miłych wrażeń po powrocie, opowiadał wspólnie z kolegami jak spędzali czas – wypełniony po brzegi. Rozmaitość zajęć i możliwość poznania nowych dziedzin sportu i rekreacji, mniejsze i większe sukcesy bardzo się to wszystko podobało. W tym roku nie było żadnych wątpliwości – zarówno ze strony syna i najbliższych kolegów – dokąd jada na kolonie. Oczywiście do Somin na DreamTeam. Chłopcy wrócili jeszcze bardziej zadowoleni, pełni wrażeń i praktycznie do dzisiaj chętnie opowiadają nowych koleżankach i kolegach, opiekunach i o wakacjach, które kojarzą się im właśnie z DreamTeamem. Nie muszę chyba dodawać, że w przyszłe wakacje planują także w Sominach….
Wszystko to jest ogromną zasługą organizatora – Pana Łukasza Karlaka, za co serdecznie pragnę podziękować. Także za to, że udało się Panu zebrać kapitalnych ludzi, związanych ze sportem i rekreacją, a którzy potrafią nie tylko zapewnić świetną opiekę dla naszych dzieci, ale stają się dla nich także autorytetami. Tak jest szczególnie w przypadku Pana Adriana Adamkiewicza (imię i nazwisko musiałam znaleźć na Waszej stronie, bo chłopcy nazywali go Big Daddy;-), który zdobył ogromną sympatię i uznanie syna, za swoje wszechstronne umiejętności i kapitalne podejście do dzieciaków.
Cóż, może to wszystko brzmi trochę laurkowo, ale rzeczywiście oferta wakacyjna Akademią Wypoczynku w Sominach naprawdę jest świetna i absolutnie godna polecenia tym wszystkim rodziców, którzy pragną, aby ich pociechy spędziły wakacje w pięknym miejscu, poznając nie tylko nowych kolegów, ale i nowe dyscypliny oraz formy spędzania czasu, ucząc się sportowej rywalizacji i to wszystko pod kierunkiem fachowej, sympatycznej kadry. Przykro mi, ale jedyną uwagą jaka mi się nasuwa, to jedynie prośba, a właściwie życzenia dla całej Akademii Wypoczynku i jej Twórcy – trzymajcie tak dalej!